Komisja Europejska zdecydowała o przejściu do drugiego etapu procedury karnej w sprawie budowy obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy.

Warszawa ma teraz tydzień na ustosunkowanie się do zarzutów. Potem KE skieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. Jeżeli Polska polegnie przed tym trybunałem, oznaczać to będzie dla naszego kraju wielomilionowe kary. W grudniu KE, do której trafiły skargi ekologów, uznała budowę drogi za sprzeczną z prawem unijnym.

Trybunał będzie mógł już w ciągu kilku dni od wpłynięcia wniosku KE wydać decyzję o natychmiastowym wstrzymaniu prac w Dolinie Rospudy, by zapobiec wyrządzeniu nieodwracalnych szkód w środowisku naturalnym. Polska może oczywiście zignorować orzeczenie trybunału, ale o tym nikt rozsądny raczej nie myśli.

Sprawa Doliny Rospudy jest traktowana w Brukseli jako precedensowa. Ogromne zainteresowanie spowodowane jest tym, że to swego rodzaju test, jak daleko mogą się posunąć kraje członkowskie w sporze z UE w dziedzinie ochrony środowiska.

Jeżeli nasz kraj nie dostosuje się do nakazu wstrzymania budowy i do wyroku, którego można się spodziewać za pół roku, to czekają nas bardzo poważne i wysokie kary finansowe – nawet kilka milionów euro dziennie. Eksperci dyskutują nawet o możliwości zastosowania stałej kary pieniężnej.

Unijny komisarz do spraw środowiska Stavros Dimas stwierdził, że nic nie może zrekompensować zniszczenia Doliny Rospudy. Trzeba więc znaleźć alternatywną trasę albo spierać się dalej w trybunale.

Minister transportu Jerzy Polaczek dostrzega w dalszym ciągu pole kompromisu z Brukselą i zapowiada zmiany w sposobie prowadzenia prac w Dolinie Rospudy. Wykonawca ma tak zmienić technologię, by roślinność i zwierzęta w unikatowej dolinie ucierpiały jak najmniej. Resort stara się również zainteresować problemem innych unijnych urzędników - nie tylko komisarza do spraw środowiska. Na konferencji prasowej ministra Jerzego Polaczka był reporter RMF FM Paweł Świąder:

Dolina Rospudy to jeden z najcenniejszych obszarów torfowiskowych w Polsce. Występują tam rzadkie gatunki roślin i zwierząt. Teren jest częścią Europejskiej Sieci Ekologicznej „Natura 2000”. Dolina Rospudy należy do tzw. „zielonych płuc Polski”, czyli regionalnego systemu ochrony tożsamości przyrodniczej i kulturowej północno-wschodniej części naszego kraju.