Około 400 mieszkańców Augustowa manifestowało przed obozem ekologów w dolinie Rospudy. To przez te tereny ma przebiegać sporna obwodnica, uwalniająca miasto od uciążliwego ruchu tirów.

Mieszkańcy przynieśli krzyże, symbolizujące ofiary wypadków na drodze krajowej numer 8, wiodącej przez Augustów. Ekolodzy nie zgadzają się na wycinkę drzew i wybudowanie drogi przez cenne przyrodniczo tereny, gdzie znajduje się unikatowy rezerwat.

Swoje manifestacje w wielu miastach zorganizowali też ekolodzy. "Zostawcie Rospudę", "Walcem po konstytucji i po przyrodzie" - pod takimi hasłami kilkadziesiąt osób demonstrowało w Łodzi przed urzędem wojewódzkim. Uczestnicy chcieli wręczyć petycję do premiera wojewodzie, ale mimo zaproszeń nie pojawił się żaden z urzędników. Za to do uczestników pikiety przyłączali się przechodnie.

Z kolei "Wprost" twierdzi, że projektant popieranego przez ekologów wariantu obwodnicy Augustowa, Jan Jakiel, nie ma uprawnień i jest dopiero w trakcie dwuletniego stażu na budowie i w biurze projektowym. Jakiel przyznaje, że to prawda. Podkreśla jednak, że pod alternatywnym projektem obwodnicy podpisała się osoba z uprawnieniami. Nie podał jej nazwiska.