Do tragicznego wypadku kolejowego doszło w niedzielny wieczór w południowych Niemczech, w landzie Badenia-Wirtembergia. Jak informuje niemiecka agencja prasowa dpa, wykoleiły się co najmniej dwa wagony regionalnego pociągu Deutsche Bahn jadącego na trasie Sigmaringen - Ulm. W katastrofie zginęły trzy osoby, a "co najmniej 41" zostało rannych, z czego 25 ciężko. Przez całą noc trwała akcja ratunkowa.
Do zdarzenia doszło około godziny 18:10 w miejscowości Zwiefaltendorf, w pobliżu dzielnicy Riedlingen w Bechingen, około 45 kilometrów na południowy zachód od Ulm nieopodal granicy z Francją. W momencie wypadku na pokładzie pociągu linii RE 55 znajdowało się około 100 pasażerów. Dwa wagony wypadły z torów, zsunęły się na nasyp i zaklinowały.
Niemieckie media sugerują, że przyczyną katastrofy mogły być intensywne opady deszczu i burze, które przeszły przez region. Ich skutkiem mogło być osunięcie się nasypów kolejowych. Oficjalnie przyczyna wypadku wciąż pozostaje niejasna.
Osuwisko obok torów mogło odegrać pewną rolę - powiedziała Charlotte Ziller, komendantka straży pożarnej w okręgu. Dalsze szczegóły są obecnie badane przez policję.


