Izrael zwolnił wszystkich 632 obcokrajowców, których zatrzymano na przechwyconych w poniedziałek statkach z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy - poinformowała rzeczniczka zarządu izraelskiego więziennictwa. Według niej, wszyscy zwolnieni udali się w drogę do swych rodzinnych krajów.

Do kraju wrócili już niemieccy działacze. Liczyliśmy się z akcją wojskowych, ale zaskoczyła nas brutalność - opowiadali na lotnisku pierwsi zwolnieni z Izraela Niemcy. Pięciu już przyleciało, troje kolejnych niedawno opuściło areszt, gdzie zostają jeszcze 2 osoby. Jedenasty z Niemców leży ranny w szpitalu. Ambasador Izraela w Niemczech twierdzi, że żołnierze musieli się bronić, a do tego konwój nie chciał skorzystać z oferty zawinięcia do izraelskiego portu, skąd dary miały być przewiezione do Gazy. Niemieccy politycy nie odpowiadają na te słowa. media za to zdecydowanie mówią o przesadnej sile.

W trakcie akcji przeciwko konwojowi, który miał przełamać morską blokadę Strefy Gazy, izraelscy żołnierze zabili dziewięć osób.

Zwolnienie wszystkich zatrzymanych zapowiedział wcześniej prokurator generalny Izraela Jehuda Weinstein. Według niego, zatrzymanie ich tutaj spowodowałoby więcej szkód dla istotnych interesów państwa niż dobra. Początkowo podawano, że postępowanie karne zostanie wszczęte wobec około 50 aktywistów, których podejrzewano o użycie przemocy.