Brytyjska liga ochrony zwierząt stawia zarzuty sławnemu czarodziejowi. Organizacja opiekuje się na Wyspach porzuconymi zwierzętami. Rozkochane w Harrym Potterze brytyjskie dzieci coraz częściej chcą mieć w domu wdzięczne ptasie bohaterki książek i filmów, potem zazwyczaj ich los bywa tragiczny.

Problem polega na tym, że udomowione puchacze nudzą się maluchom i ptaki porzucane są w lasach na pastwę losu. Przyzwyczajone do regularnego karmienia, najczęściej giną nie mogąc samodzielnie zdobywać pokarmu.

Schronisko dla zwierząt w miasteczku Holywell opiekuje się obecnie aż 36 białymi sowami. Zdaniem jego dyrektora, co najmniej połowa tych ptaków trafiła do schroniska właśnie z powodu literackiego zauroczenia, które zniknęło w rzeczywistości.