Gubernator Kalifornii polecił władzom swojego rodzinnego miasta, by usunęły jego imię z nazw wszystkich miejskich obiektów, w tym ze stadionu sportowego. Poszło o karę śmierci.

Austriaków oburzyło odrzucenie przez Schwarzeneggera prośby o ułaskawienie straconego w zeszłym tygodniu Stanleya Tookie Williamsa. W Grazu zaczęto w związku z tym zbierać podpisy pod petycją, by w rewanżu wymazać imię słynnego ziomka.

Gubernator wyprzedził jednak swoich przeciwników. Jak uzasadnił, nie chciał stawiać władz miasta w niezręcznej sytuacji, tym bardziej że nie ma również zamiaru ułaskawiać innego skazanego, którego egzekucję zaplanowano na połowę stycznia.