Minister obrony Francji ujawnił, że w nocy ze środy na czwartek francuski wojskowy samolot patrolowy stał się celem - jak to ujęto - rosyjskich środków zastraszania powietrznego.
Samolot Atlantique 2 jest częścią francuskiej marynarki wojennej i wykonywał zadania w ramach działań NATO. Polegały one na patrolowaniu Morza Bałtyckiego, a także monitoringu podmorskich kabli komunikacyjnych.
Samolot wyleciał z Bretanii, by poddać inspekcji około 200 statków operujących na wodach międzynarodowych w pobliżu Szwecji i państw bałtyckich.
W nocy ze środy na czwartek, w czasie wykonywania misji, został oznaczony przez radar kontroli ogniowej rosyjskiego systemu obrony ziemia-powietrze S400. W terminologii wojskowej taką procedurę nazywa się "oświetleniem". Systemy samolotu były również poddane procesom zakłócania.
Według pułkownika Guillaume Verneta, rzecznika francuskiego Sztabu Generalnego, ten akt jest sygnałem wrogości, chociaż nie jest to niczym niezwykłym w tym strategicznie wrażliwym regionie. Takie działanie oznacza, że Rosja nie pozostaje bierna - przyznał.
Dodał również, że atak na samolot NATO groziłby wywołaniem poważnej i niekontrolowanej eskalacji z Sojuszem.
"To agresywne działanie Rosji jest nie do przyjęcia" - napisał na X Sebastien Lecornu, szef francuskiego resortu obrony.