Kapitan maltańskiego chemikaliowca, który w ubiegły czwartek na Kanale La Manche staranował kuter rybacki, został oskarżony o zabójstwo. W wyniku kolizji zginęło 5 rybaków.

Zdaniem oskarżonego kuter był tak mały, że w ogóle nie zauważył, iż doszło do wypadku. Francuska żandarmeria nie wierzy jednak w jego zapewnienia. Zaraz po kolizji chemikaliowiec zmienił bowiem kurs. Ten bandyta mógł zrobić przynajmniej coś, żeby uratować moich kolegów - powiedział jedyny członek załogi, który przeżył.

W portach, z których pochodziły ofiary katastrofy flagi na gmachach publicznych zostały opuszczone na znak żałoby.