Rośnie liczba ofiar w wyniku strać Indii z Pakistanem. Co najmniej 100 terrorystów zginęło z rąk indyjskich żołnierzy – poinformował minister obrony Indii Rajnath Singh. Z kolei resort informacji Pakistanu powiadomił, że w Kaszmirze zabito od 40 do 50 indyjskich żołnierzy.
Wcześniej rząd Indii ogłosił, że liczba ofiar śmiertelnych pakistańskiego ostrzału na terytorium indyjskiej części Kaszmiru wzrosła z 15 do 16. Wśród zabitych były kobiety, dzieci i jeden żołnierz. Rannych zostało 59 osób. Z kolei indyjskie naloty spowodowały śmierć 31 cywilów po stronie pakistańskiej, w tym również kobiet i dzieci, a 57 osób odniosło obrażenia.
Minister Singh poinformował liderów indyjskich partii politycznych, że operacja wojskowa, określana jako operacja "Sindoor", skierowana przeciwko obozom terrorystów w Pakistanie, trwa. Zapewnił, że Indie nie mają zamiaru eskalować sytuacji, jednak będą zdecydowanie reagować na wszelkie agresywne działania Pakistanu.
Z drugiej strony pakistański minister informacji, Attaullah Tarar, oświadczył, że wojsko pakistańskie zniszczyło indyjskie instalacje wojskowe i zestrzeliło 50 dronów, w tym 25 bezzałogowców izraelskiej produkcji Harop. Pakistańskie siły zbrojne poinformowały również o wykorzystaniu moździerzy i artylerii w starciach z Indiami.
W związku z narastającym napięciem rząd pakistańskiej prowincji Pendżab zalecił mieszkańcom przygotowanie bezpiecznych przestrzeni oraz pakietów ratunkowych zawierających wodę, żywność, latarki i leki.
Departament Stanu USA, w obliczu doniesień o eksplozjach i zestrzeliwaniu dronów, nakazał pracownikom Konsulatu Generalnego w Lahaur schronienie.
Przyczyną eskalacji napięć między państwami w spornym regionie Kaszmiru był atak terrorystyczny, do którego doszło 22 kwietnia w miejscowości Pahalgam w indyjskim Kaszmirze. Zginęło wówczas 26 turystów.
Delhi oskarżyło dżihadystyczną grupę pakistańskich rebeliantów Lashkar-i-Toiba o zorganizowanie i przeprowadzenie zbrojnej napaści. Islamabad odrzucił te oskarżenia. Bezpośrednie ataki wojsk rozpoczęły się w nocy z wtorku na środę.



