Badanie EKG i zaaplikowanie leków odwadniających; wiceprezydent USA Dick Cheney nieco ponad cztery godziny przebywał w szpitalu, do którego trafił rano z powodu trudności z oddychaniem.

Lekarze stwierdzili, że nie ma zagrożenia dla zdrowia Cheneya i wypuścili go do domu. Wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych zabrano do szpitala uniwersyteckiego im. Jerzego Waszyngtona w stolicy USA ok. 3.00 nad ranem.

Lekarze przeprowadzili badanie EKG, które nie wykazało zmian i ocenili, że wskutek zażywania leków przeciwzakrzepowych doszło do wysięku w płucach. Podano mu leki odwadniające i wróci później w poniedziałek do domu - poinformowało CNN.

64-letni Cheney przeszedł już cztery zawały serca. W 1988 roku miał wszczepione cztery bypassy, w 2000 roku przeszedł angioplastykę, a rok później wszczepiono mu rozrusznik. W lipcu ubiegłego roku podczas rutynowych badań lekarskich zdiagnozowano u niego anewryzm obu kolan, a we wrześniu przeszedł operację usunięcia tętniaków z okolic obu kolan.