Osiem osób zostało rannych w wyniku ataku nożownika w miejscowości Vetlanda w Szwecji. Wszczęto śledztwo w sprawie ataku terrorystycznego. Nożownik był wcześniej znany policji. Prawdopodobnie działał w pojedynkę.

Domniemany sprawca to 20-letni mężczyzna. Został postrzelony podczas zatrzymania przez policję. Przebywa w szpitalu. Jest lekko ranny. Policja odmawia dziennikarzom podania informacji, jakiej narodowości jest zatrzymany napastnik.

Do ataku doszło w centrum 20-tysięcznej Vetlandy w pobliżu dworca kolejowego. Ruch pociągów został wstrzymany, a obszar, na którym miał miejsce atak - zamknięty. Początkowo policja prowadziła śledztwo pod kątem usiłowania zabójstwa kilku osób, następnie podwyższono rangę sprawy.

Policja: Zdarzenie powinno zostać uznane za przestępstwo terrorystyczne

Prowadzący śledztwo uznał, że zdarzenie powinno zostać uznane za przestępstwo terrorystyczne - oświadczył rzecznik szwedzkiej policji Thomas Agnevik. Według policji "świadczą o tym detale", które na tym etapie nie mogą być upubliczniane.

W związku z wydarzeniami w miejscowości Vetlanda z policją współpracują szwedzkie służby specjalne SAPO.

Na zwołanej wieczorem konferencji prasowej policja poinformowała, że trwa zabezpieczenie pięciu miejsc oddalonych od siebie o kilkaset metrów, w których zaatakował nożownik.

Nie jest znany motyw ataku

Premier Szwecji Stefan Loefven napisał w oświadczeniu, że "potępia tę straszną przemoc". Na te haniebne akty odpowiemy zbiorową siłą społeczeństwa - oznajmił szef rządu.

Szwedzki minister spraw wewnętrznych Mikael Damberg oświadczył, że "są to przerażające wydarzenia". Myślami jestem z ofiarami i ich bliskimi. W tej chwili nie jest jasne, co się stało i jaki był powód - powiedział.

Ekspert ds. terroryzmu Magnus Ranstorp ze Szwedzkiej Akademii Obrony uważa, że zdarzenie przypomina ataki terrorystyczne, jakie miały miejsce wcześniej w innych krajach Europy.