Wypoczywająca w 4-gwiazdkowym hotelu w Egipcie turystka została podczas pływania w morzu zaatakowana przez rekina. Ciężko ranna została przewieziona do szpitala. Rekin odgryzł jej lewe ramię.

Do tego koszmarnego wypadku doszło na plaży przy 4-gwiazdkowym hotelu w Dahab na Synaju.

Jak podają egipskie media, kobieta miała pływać z towarzyszącym jej mężczyzną poza obszarem wyznaczonym przez boje. Tam została zaatakowana przez drapieżną rybę, którą w pierwszej chwili wzięła za tuńczyka.

Rekin tygrysi odgryzł jej lewe ramię.

Kobieta została natychmiast przewieziona do szpitala.

Mężczyzna zdołał bez szwanku dopłynąć do brzegu.

Pracownicy hotelu, uzbrojeni w harpuny, ruszyli na polowanie. Dwugodzinne łowy nic nie przyniosły - rekin zdołał im się wywinąć.

Tylko w pierwszej połowie 2023 roku Egipt odwiedziło 7 milionów turystów. Władze obliczają, że rok zamkną z 15 milionami na liczniku.

Morze Czerwone jest akwenem szczególnie lubianych przez miłośników nurkowania. 

W ciągu ostatnich dwóch lat doszło tam do trzech śmiertelnych w skutkach ataków rekinów. W zeszłym roku w dwóch różnych atakach rekinów zmarły dwie wypoczywająca w Hurghadzie kobiety: Austriaczka i Rumunka. Kilka miesięcy temu, także w Hurghadzie, rekin pożarł na oczach plażowiczów 23-letniego obywatela Rosji.

Według egipskich mediów zaatakowana w Dahab kobieta to wypoczywająca w kurorcie Egipcjanka.

W Morzu Czerwonym żyje 19 różnych gatunków rekinów - każdy z nich może zaatakować człowieka.