Wysoka na 70 metrów trąba powietrzna przeszła przez kilka mniejszych miejscowości w Kraju Saary na zachodzie Niemiec. Zniszczonych zostało ok. 50 domów. Najwięcej zniszczeń odnotowano w liczącej 3 tys. mieszkańców miejscowości Marpingen.

"Zaczęło się od burzy i ulewnego deszczu. Niedługo później utworzyło się tornado" - opisuje portal dziennika "Bild".

Drzewa łamały się, przewracając na domy, drogi, tory kolejowe. Zrywały się całe dachy domów, cegły latały w powietrzu, ludzie w panice uciekali na zewnątrz - relacjonowali świadkowie.

Wieczorem minister spraw wewnętrznych Kraju Saary Reinhold Jost przedstawił raport o uszkodzeniach. Poinformował, że wg wstępnych informacji nikt nie został ranny. Potwierdził, że uszkodzeniu uległo ponad 50 domów, a największe zniszczenia objęły rejon "kilku ulic".

Wielu osobom z poszkodowanego rejonu nie pozwolono jeszcze wrócić do domów, ponieważ nie ma pewności, czy budynki są nadal stabilne konstrukcyjnie po nawałnicy - podkreśla "Bild".