41 osób zginęło, a blisko 40 zostało rannych - to najnowszy bilans katastrofy kolejowej w hiszpańskiej Walencji. Wśród nich nie ma Polaków. Do wypadku doszło między dwiema największymi stacjami metra w mieście.

Konsulat honorowy w Walencji, ani nasz tutaj nie otrzymał żadnych informacji na temat ofiar polskich ani żadnych osób poszkodowanych w tym wypadku, które byłyby Polakami. Konsulat nie zajmuje się tym wypadkiem, ponieważ nie ma to nic wspólnego, nie ma tam żadnych polskich ofiar - powiedziała radiu RMF Monika Domańska z polskiej ambasady w Madrycie.

Hiszpańskie władze mają już prawie stuprocentową pewność, że za katastrofą pociągu metra w Walencji nie stoją terroryści. W akcji ratunkowej brało udział 250 policjantów i 20 ekip strażackich.

Wciąż nieznane są jednak przyczyny wypadku. Ze wstępnej oceny podawanej przez źródła w autonomicznych władzach regionu wynika, że przyczyną wypadku było prawdopodobnie oberwanie się części sklepienia tunelu. W efekcie kolejka metra wypadła z torów i przewróciła się. Pojawiają się też głosy o nadmiernej prędkości.

Walencja przygotowuje się na dwudniową wizytę papieża Benedykta XVI, która rozpoczyna się w sobotę. Na miejsce już przyjechało wielu turystów z całego świata.