3 kwietnia ruszy wielki proces gangu pruszkowskiego. Na ławie oskarżonych w warszawskim sądzie zasiądzie aż 41 gangsterów, między innymi szefowie gangu z lat 90: „Słowik”, „Parasol”, i „Bolo”.

Ten jeden z większych procesów gangu będzie się toczył w specjalnie zabezpieczonym gmachu sądu na warszawskim Bemowie. W październiku zeszlego roku Prokuratura Apelacyjna w Warszawie oskarżyła 58 gangsterów. 17 z nich, którym zarzucono mniej groźne przestępstwa, zgodziło się na karę bez procesu.

Założyciele i szefowie gangu – „Malizna”, „Bolo”, „Parasol”, „Kajtek” i „Wańka” – zostali już skazani. Jednak część z nich, a także „Słowik”, będą teraz odpowiadać za podżeganie do zabójstwa.

Zarzuty wobec pozostałych 41 gangsterów obejmują lata 1995-2003 i dotyczą kilkudziesięciu przestępstw - takich jak wymuszenia rozbójnicze, napady rabunkowe, uprowadzenia, pobicia, kradzieże aut, handel bronią i narkotykami, oszustwa. Zarzuty oparto m.in. na zeznaniach świadka koronnego Jacka R., pseud. "Sankul". Takich świadków będzie kilku. To właśnie m.in. ze względu na nich wprowadzone mają być specjalne środki bezpieczeństwa.