17-letni Lukas F., uczeń z Poczdamu, konstruował bomby, by zabijać „Żydów, nie-białych, lewicowców i marksistów” – poinformowali śledczy z Brandenburgii. Nastolatek kierował też grupą osób o podobnych poglądach na Telegramie i był członkiem globalnej neonazistowskiej organizacji.

W masce z wizerunkiem czaszki, z nożem bojowym, w kamuflażu, na tle flagi ze swastyką - opisuje "Bild" zdjęcie, na którym pozował Lukas F. Nastolatek od sześciu tygodni przebywa w więzieniu dla nieletnich, z nakazem aresztowania. Pozostanie zamknięty, ponieważ zdaniem sędziego po aresztowaniu 3 czerwca przejawiał "wzmożone ryzyko ucieczki".

Nastolatek urodził się na Białorusi. Gdy miał rok, jego rodzice przenieśli się wraz z nim do Niemiec. Zdaniem śledczych, nadal ma związki rodzinne i społeczne z Białorusią. Prokuratura zainteresowała się nim ponad rok temu. Według informacji gazety "WELT am Sonntag" 17-latek miał kierować grupą czatową "Totenwaffe" na Telegramie, w której było ponad sto osób z różnych krajów.

Lukas F. został uznany za "osobę niebezpieczną" przez służby bezpieczeństwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Brandenburgii. Był także członkiem globalnej nazistowskiej organizacji sieci "Feuerkriegs-Division", co wyszło na jaw w wyniku przeszukania i skonfiskowania jego laptopa i telefonu komórkowego latem 2021 roku.

Ponadto, jak ujawnili śledczy, w domu Lukasa F. znaleziono pozostałości chemikaliów, z których skonstruował trzy bomby, które przetestował na terenie nieczynnych koszar pod Poczdamem. Na nagranym filmie widać, jak bomby wybuchają z ogromną siłą, niszcząc betonową część budynku.