W jednym z największych akademików we Wrocławiu, w "Dwudziestolatce", zamontowanych zostało ponad sto kamer. To dla bezpieczeństwa studentów - tłumaczą władze uniwersytetu. Studenci nie są zachwyceni.

Narzekają, że życie w akademiku nie będzie już miało swojego niepowtarzalnego uroku. Niekoniecznie chcemy być podglądani we wszystkich sferach życia - skarżą się studenci. W ich opinii, pewne elementy życia nieodwracalnie znikną:

W akademiku dotąd obowiązywał zakaz organizacji studenckich, spontanicznych imprez. Został zniesiony wraz z uruchomieniem monitoringu. Teraz jednak już nikt nie chce organizować studenckich spotkań na korytarzu.