Potwierdzają się nieoficjalne informacje RMF FM. "Żołnierzowi w lewej dłoni wybuchł granat hukowo-błyskowy" - mówi ppłk Magdalena Kościńska ze Zgrupowania Zadaniowego Podlasie, komentując doniesienia o incydencie, do którego doszło wczoraj w miejscowości Czeremcha (woj. podlaskie).
Do groźnej sytuacji doszło około godziny 20:00, kiedy kilkudziesięciu agresywnych migrantów próbowało przekroczyć granicę. Części z nich przedostała się na polską stronę.
Rzucali kamieniami, starali się używać przemocy, żeby ich działania były jak najbardziej skuteczne - przekazała ppłk Magdalena Kościńska ze Zgrupowania Zadaniowego Podlasie.
W trakcie interwencji w rękach jednego z żołnierzy wybuchł granat hukowo-błyskowy. Wojskowy doznał urazu lewej ręki.


