Zdjęcia satelitarne ujawniły, że w obwodzie królewieckim, w odległości niespełna 100 km od granicy z Polską i Litwą, powstaje ogromna instalacja. Analitycy twierdzą, że Kreml buduje tam zakrojony na szeroką skalę ośrodek wywiadu elektronicznego.
O tajemniczej instalacji w obwodzie królewieckim, rosyjskiej eksklawie nad Morzem Bałtyckim, zaalarmowali badacze z projektu śledczego Tochnyi, których celem jest - jak sami napisali - "rzetelne relacjonowanie, omawianie i analizowanie informacji związanych z nielegalną wojną Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie".
Analitycy, powołując się na zdjęcia satelitarne, podali, że Rosjanie budują tam od marca 2023 r. stację nasłuchową, która rzekomo ma być już na ukończeniu. Przedstawiciele organizacji przekazali, że znajdująca się na południe od bazy lotniczej wykorzystywanej przez Flotę Bałtycką instalacja to okrągła sieć antenowa o średnicy ok. 1600 metrów, która ma być przeznaczona do prowadzenia nasłuchu radiowego i elektronicznego.
Budowany przez Rosję obiekt - zdaniem ekspertów z Tochnyi - przypomina system CDAA (Circularly Disposed Antenna Array), który składa się z pionowych anten w kilku koncentrycznych rzędach. Takie systemy były używane podczas zimnej wojny do rozpoznania elektronicznego.


