Do końca grudnia zielone książeczki dowodów osobistych trzeba wymienić na plastikowe karty. Dotyczy to dowodów wydanych do 1991 roku. Na razie w urzędach pusto; urzędnicy obawiają się kolejek pod koniec roku.

Ze statystyk wynika bowiem, że większość osób nie złożyła jeszcze wniosków o wymianę dokumentu. Jeśli więc będziemy z tym zwlekać, małe szanse na to, abyśmy sylwestra spędzili za granicą.

Warto się więc pospieszyć, bo póki co kolejki do okienek nie są długie. Im bliżej końca roku, będą się wydłużały coraz bardziej.

Jak wyliczył reporter RMF, aby wszyscy Poznaniacy zdążyli z wymianą do końca roku, dziennie w poznańskim urzędzie musiałoby się pojawić 1000 osób. To jednak dużo i urząd jest w stanie obsłużyć około 600 osób dziennie.