Polskie Stronnictwo Ludowe - w osobie wicepremiera Waldemara Pawlaka - podważa sztandarowy plan wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych Grzegorza Schetyny o reformie emerytur mundurowych. Zdaniem Pawlaka, opóźnienie wieku emerytalnego funkcjonariuszy jest w obecnej sytuacji niecelowe i zupełnie się państwu nie opłaca.

Waldemar Pawlak obawia się, że forsowanie przez Platformę Obywatelską zmian spowoduje masowe odejścia z policji. A to oznaczałoby wyższe koszty, bo policjantom nie tylko trzeba będzie płacić emerytury, ale też zachęcać nowych do rozpoczęcia służby.

Mogę się tylko uśmiechnąć nad tym pomysłem. To, co było dobre pół roku temu, dzisiaj powinno być zweryfikowane - mówi wicepremier i dodaje, że kryzys gospodarczy nie jest dobrym momentem na wprowadzanie tego typu zmian:

Czy PSL poprze więc pomysły Grzegorza Schetyny? Politycznie jest to możliwe, tylko pytanie, po co? W obecnych realiach należałoby raczej zachęcać do pozostawania dłużej w służbie - przekonuje Waldemar Pawlak:

Problem w tym, że jeśli nawet ludowcy poprą projekt zmian, to zgrzyt w koalicji i tak jest już faktem. Dużym afrontem można bowiem nazwać samo uśmiechanie się nad pomysłami wicepremiera Schetyny…

Reforma przygotowana przez MSWiA zakłada, że pracownicy służb mundurowych osiągną wiek emerytalny po 25 latach pracy, a nie jak do tej pory - po latach 15. Zgodnie z ustawą, do wcześniejszych emerytur będą mieli prawo mundurowi, zajmujący się fizycznym zwalczaniem terroryzmu, personel lotniczy, jednostek pływających, oraz pracujący w szczególnych warunkach. Doczekanie właściwego wieku emerytalnego będzie jednak znacznie bardziej opłacalne. 55-latkowie z 25-letnim stażem pracy dostaną bowiem świadczenie w wysokości 80 procent średniej pensji z ostatnich trzech lat. Ci, którzy wybiorą wcześniejszą emeryturę, będą mogli liczyć tylko na 65 procent.