Czy z powodu skandali korupcyjnych w polskiej piłce nie należy opóźnić sezonu ligowego? – otwarcie pyta RMF FM. Pierwsze mecze już w sobotę, a tu afera goni aferę. Ale polskie kluby piłkarskie nawet nie chcą słyszeć o odwołaniu rozgrywek ekstraklasy.

Warto się zastanowić, czy nie opóźnić startu piłkarskiej ekstraklasy, tak jak w Niemczech i we Włoszech. Tam też prano brudy, tyle że bardzo sprawnie.

W Niemczech ostania bardzo słynna afera sędziowska związana z łapówkami, której prowodyrem był 25-letni Robert Hoyzer, w praktyce nie wpłynęła na start Bundesligi; było tylko delikatne opóźnienie. Winni bardzo szybko zostali ukarani. Hoyzer - dożywotnim zakazem prowadzenia meczów, a piłkarzom, trenerom, działaczom zakazano gry u bukmacherów.

We włoskiej Serie A też nikt nie bawił się w długotrwałe śledztwa i błyskawicznie załatwiono sprawę. Ukarano takie kluby jak: Juventus Turyn, Lazio Rzym i Fiorentina czy AC Milan. Zrobiono to tak szybko, że nawet żadnego opóźnienia nie będzie.

Ale czy to możliwe w Polce? Biorąc pod uwagę tempo działania naszych służb śledczych, setki przesłuchań, konfrontacji i liczbę zamieszanych w to osób (już zatrzymano 27, a prokuratura zapowiada kolejne), aby rozpocząć sezon z czystym kontem należałoby zawiesić rozgrywki na cały sezon, i dopiero po roku rozpocząć grę.

Cóż jak widać Bundesliga i Serie A to chyba inna półka niż nasza ekstraklasa. O możliwym przesunięciu rozgrywek niechętnie myślą zresztą same drużyny. Piłkarze i trenerzy krakowskiej Wisły nawet nie chcą słyszeć o takim scenariuszu. Przygotowania są już zakończone, forma zdobyta – zaznaczają. O reakcjach w klubie wicemistrza Polski na temat afery korupcyjnej w piłce, posłuchaj w relacji reportera RMF FM Macieja Grzyba:

Ale o jak najszybszym rozpoczęciu gry myślą także piłkarze Arki Gdynia, drużyny, która w zeszłym sezonie była na samym dole tabeli ligowej. To nic nie da - uważa prezes klubu Jacek Milewski. A czyszczenie futbolu potrwa bardzo długo - dodaje. Rozmawiał z nim nasz reporter Wojciech Jankowski:

A co o propozycji zawieszenia sezonu myślą kibice? W Szczecinie pytała reporterka RMF FM Aneta Goduńska:

Na przekładanie rozgrywek jest już za późno – twierdzą przedstawiciele spółki Ekstraklasa S.A. Argumentują, że ułożony jest już harmonogram spotkań, podpisano już umowy dotyczące spotkań ligowych, w tym umowy ze sponsorami.

Inna sprawa, że organizatorzy rozgrywek w ogóle nie widzą powodu, żeby przekładać termin ich rozpoczęcia. Uważają, całe zamieszanie ich nie dotyczy, bo chodzi o afery z poprzednich lat, a nie z chwili obecnej. - Powinno być lekkie otrzeźwienie. Na razie jest tylko żądanie palenia czarownic, zniszczenia totalnie wszystkiego. Zapomina się, że w prawie karnym obowiązuje coś takiego, jak odpowiedzialność indywidualna sprawców - tłumaczy Marcin Stefański z Ekstraklasy. Jego zdaniem, za błędy jednostek nie będą odpowiadać wszyscy – czyli cała liga.