Tatrzański Park Narodowy postanowił przedłużyć zamknięcie szlaku turystycznego z Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę Roztocką do Morskiego Oka. Powodem są toki, czyli gody cietrzewi.

Szlak przez Świstówkę od lat zamykany jest w okresie zimowym. Jego otwarcie następowało zazwyczaj 15 maja, ale nie tym razem. W związku z przedłużająca się zimą, opóźniły się także gody cietrzewi. 

Cietrzew jest dla nas gatunkiem bardzo cennym. Dla nas wszystkich, nie tylko pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego, ale myślę, że dla wszystkich Polaków. Jest gatunkiem bardzo rzadkim, zagrożonym wyginięciem i bardzo płochliwym, więc poświęcamy mu dużo uwagi. W tamtym miejscu jest taka sytuacja, że szlak jest praktycznie niewidoczny, nie wiadomo którędy on przebiega, bo jest jeszcze sporo śniegu. Szlak tylko miejscami wystaje spod śniegu. W związku z tym jest duże ryzyko, że ludzie próbując iść tym szlakiem, będą błądzić i penetrować ten rejon, gdzie są cietrzewie. One na samym szlaku także tokują, ale jest takie niebezpieczeństwo, że turyści będą przepłaszać je znacznie częściej, niż kiedy ten szlak byłby widoczny. To jest główny powód tego zamknięcia - mówi Tomasz Zwijacz Kozica - specjalista ochrony fauny w TPN. 

Cietrzewi w naszej części Tatr jest tylko około 25, stąd taka uwaga poświęcana im przez pracowników parku. Na razie nie wiadomo, kiedy szlak zostanie otwarty. Tokowisko cietrzewi już jednak się kończy i jest szansa, że w najbliższym tygodniu turyści nie będą im przeszkadzać w miłości, której owocem będą, tak cenne, młode cietrzewie. W bezpośrednim sąsiedztwie szlaku odbywa się tokowisko cietrzewi, które wczesną wiosną przystępują do godów. Są one wyjątkowo płochliwe i potrzebują teraz ciszy i spokoju. Niepokojenie ptaków przez turystów mogłoby spowodować przerwanie godów.