Pomysł wysłania więźniów do pracy może zrodzić wiele problemów - mówi RMF FM doktor Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Podkreśla, że wprowadzenie pracy przymusowej jest niezgodne z Europejskimi Regułami Więziennymi, czyli zaleceniami Rady Europy dotyczącymi sposobu wykonywania kary więzienia.

Pomysł wysłania więźniów do pracy może zrodzić wiele problemów - mówi RMF FM doktor Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Podkreśla, że wprowadzenie pracy przymusowej jest niezgodne z Europejskimi Regułami Więziennymi, czyli zaleceniami Rady Europy dotyczącymi sposobu wykonywania kary więzienia.
Cela więzienna /PAP/Maciej Rozwadowski /PAP

Kładoczny podkreśla, że jeżeli plan resortu sprawiedliwości wejdzie w życie, to pracujących więźniów będą musiały pilnować setki strażników. Dodatkowo, osadzonych trzeba będzie przeszkolić i ubezpieczyć. W tej sytuacji cały pomysł może okazać się nieopłacalny i nie służyć resocjalizacji.

Jak ujawnił dziennikarz RMF FM, plany Ministerstwa Sprawiedliwości zakładają skierowanie ponad połowy skazanych na pozbawienie wolności do przymusowego zatrudnienia. Resort chce, by od przyszłego roku pracowali oni na rzecz samorządów. Mieliby wykonywać prace społecznie pożyteczne: między innymi pracować przy remontach czy opiekować się osobami starszymi.

Gotowy projekt, nad którym pracuje zespół wiceministra Patryka Jakiego, ministerstwo ma przedstawić na początku roku.

(mn)