Otylia Jędrzejczak miała wypadek samochodowy. Najlepsza polska pływaczka została przewieziona do warszawskiego szpitala. Lekarze oceniają jej stan jako dobry. Jednak w wypadku zginął jej brat Szymon.

Otylia ma drobne obrażenia dwóch części kręgosłupa i niewielką ranę głowy. Są na tyle małe, że lekarze zdecydowali o przewiezieniu jej karetką do Warszawy. Robert Śmigielski, lekarz z PKOL ma nadzieję, że pływaczka szybko dojdzie do siebie.

Nikt nie zauważył momentu, w którym Otylię zabrano ze szpitala. Karetka reanimacyjna podjechała pod tylne wyjście – w ten sposób udało się uniknąć spojrzeń ciekawskich.

Otylia nie pamięta chwili wypadku; ostatnie co zapamiętała to hamowanie. Od początku wie, że jej brat nie żyje. Na razie nic nie mówi na temat sportu, a jej rehabilitacja może potrwać co najmniej 4 miesiące.

Do wypadku doszło w sobotę po południu, w momencie, gdy pływaczka wyprzedzała kilka ciężarówek. Nagle na przeciwległym pasie ruchu pojawił się inny samochód. Pływaczka, by uniknąć zderzenia, zjechała do rowu. Po przejechaniu ok. 100 metrów jej auto uderzyło w drzewo. Prokurator prowadząca te sprawę, nie wyklucza nadmiernej prędkości.

Auto, którym jechała Otylia zostało zmasakrowane. Przednia szyba i słupki znajdują się praktycznie w miejscu kierowcy i pasażera. W momencie, gdy doszło do wypadku, droga była sucha. Polska pływaczka o własnych siłach wydostała się z roztrzaskanego samochodu. Na miejscu wypadku był nasz reporter Paweł Świąder. Posłuchaj jego relacji:

Jędrzejczak wracała do Warszawy ze zgrupowania kadry narodowej, które odbywało się w Wałczu. Był to obóz otwierający nowy sezon. Najbliższe plany sportowe Otylii były bardzo konkretne, ponieważ już za tydzień w stolicy odbędą się zawody pływackie z cyklu Grand Prix.

Na miejscu zginął jej 19-letni brat – Szymon. W tym roku zdał maturę i dostał się na AWF. Był również pływakiem. Posłuchaj relacji Sebastiana Szczęsnego:

Otylia jest bardzo uczuciową osobą. Dla każdego byłby to szok, ale ona jest szczególnie krucha, dlatego też pojechała do niej psycholog, która się nią zajmowała i z którą ma bardzo dobry kontakt - powiedział radiu RMF Krzysztof Usielski, prezes Polskiego Związku Pływackiego. Posłuchaj: