W Ministerstwie Infrastruktury i podległych mu spółkach pracują znajomi Cezarego Grabarczyka. Potwierdzają się wczorajsze informacje reporterów RMF FM o tej personalnej siatce. SLD przedstawiło listę 36 przyjaciół ministra, którzy zajmują stołki w samym resorcie oraz w PKP i w Poczcie Polskiej.

Wszystkich łączy Łódź - większość z nich jest również zaangażowana w związek z łódzką Platformą. Lubią stanowiska. Niektórzy mają ich po kilka - jak na przykład Zbigniew Szafrański, który oprócz pensji prezesa PKP PLK odbiera również wynagrodzenie za zasiadanie w dwóch radach nadzorczych innych powiązanych spółek.

Cezary Grabarczyk broni się, twierdząc, że nie zatrudnia rodziny. A znajomi? Osoby, które znam, które darzę zaufaniem. W związku z tym wiem, że prowadzą sprawy w sposób właściwy - mówi. Pytanie tylko, co oznacza, prowadzenie spraw w sposób właściwy.

Po tym, co zobaczyliśmy na kolei, można sądzić, że Grabarczykowi bardziej chodzi o dokonania polityczne. I tu - fakt - bardzo wiele z wymienionych przez SLD osób zaangażowało się w kampanię wyborczą Hanny Zdanowskiej.