Rozkłady jazdy autobusów i tramwajów we Wrocławiu to jedna wielka fikcja. Wszystko przez trwające w mieście prace remontowe. Na harmonogramy nie ma nawet co patrzeć – margines błędu sięga 20 minut.

Mieszkańcy muszą więc do standardowego czasu dojazdu dodać awaryjne pół godziny. Teraz to jeszcze jest dobrze, bo jest ciepło, ale co będzie w zimie? - zastanawia się jeden z wrocławian. Drogowcy zapewniają, że większość remontów zakończy się za kilka miesięcy.