Krakowscy policjanci rozbili grupę, która wykorzystując programy komputerowe, włamywała się na konta firm i osób prywatnych. "Koń trojański" penetrował bankowe konta w całej Polsce. Oszukano w ten sposób nawet kilkaset firm a ich straty mogą sięgać milionów złotych.

Teoretycznie mechanizm okradania kont był bardzo prosty. Włamywano się, wykorzystując program - wirus, zwany "koniem trojańskim", na serwer danej firmy.

Tam na wypełnionych już fakturach przelewów zmieniano numer konta odbiorcy. Jedna z okradzionych firm, co miesiąc przelewała kilkanaście tys. zł jako opłatę do gazowni na konkretny numer konta. Oszuści zmienili jednak w pewnym momencie numer konta gazowni. Pieniądze trafiały więc na rachunki podstawionych osób.