Co najmniej dwóch afgańskich żołnierzy zostało zabitych, a kilkanastu jest rannych w wyniku walk, które od rana trwają we wschodniej prowincji Afganistanu, Paktii - twierdzi Afgańska Islamska Agencja Prasowa. Oddziały afgańskich żołnierzy, przy wsparciu amerykańskich bombowców, zaatakowały ukrywających się w górach bojowników al-Qaedy i Talibów.

Według ostatnich informacji około tysiąca afgańskich żołnierzy, którym towarzyszy 50 amerykańskich doradców, walczy z ponad 5 tysiącami wojowników al-Qaedy i Talibami. Wcześniej agencja Reutera, powołując się na zeznania afgańskich żołnierzy, twierdziła, że ofensywa ta nie udała się. "Walka była bardzo ciężka i musieliśmy się wycofać" - twierdzi anonimowy żołnierz. Rzecznik amerykańskiego wojska A.C. Roper nie chciał podać żadnych szczegółów dotyczących tych starć. "Mogę powiedzieć, że prowadzimy operacje we wschodnim Afganistanie. Nie możemy jednak informować na temat prowadzonych lub planowanych operacji dopóki nie wykluczymy, że takie wiadomości nie będą zagrażać bezpieczeństwu naszych sił". Prowincja Paktia jest uważana za schronisko islamskich terrorystów.

foto Archiwum RMF

20:05