Prawdopodobnie już w marcu polskie mięso będzie można ponownie eksportować do Rosji. Rozmowy polskiego i rosyjskiego resortu rolnictwa zbliżają się do finału. Jest jednak jeden warunek - mięso z Polski będzie mogło wjechać do Rosji tylko przez przejście graniczne w Bezledach.

Przed ogłoszeniem embarga tiry z mięsem jeździły również przez Ukrainę i Białoruś. Teraz ma się to obywać tylko w jednym miejscu. Najwięcej pracy będą mieli inspektorzy weterynaryjni z tamtejszej przygranicznej placówki. To na ich głowie będzie sprawdzenie wszystkich świadectw i dokumentacji dotyczącej eksportowanego mięsa.

Trzeba będzie się bardziej zmobilizować; trzeba bardziej intensywnie pracować. Tak Rosjanie sobie zażyczyli i musimy się do tego dostosować, aby eksport ruszył – mówi jeden z tamtejszych weterynarzy.

Ale więcej pracy dla weterynarzy to nie jedyny problem. Dochodzi jeszcze jeden kłopot. Najtrudniej będzie bowiem dostosować tamtejsze drogi. Prowadząca do przejścia trasa jest wąska i kręta. Już teraz mijanie i wyprzedzanie tira jest bardzo ryzykowne. W marcu wielotonowych ciężarówek ma być dwa razy więcej.