Trzech amerykańskich żołnierzy zginęło w Iraku w wyniku wybuchu przydrożnej bomby. Do zamachu doszło w pobliżu Samarry, ok. 100 kilometrów na północ od Bagdadu. Podłożony przy drodze ładunek eksplodował w chwili przejazdu amerykańskiego konwoju.

Do 204 wzrosła tym samym liczba żołnierzy USA, zabitych w Iraku od 1 maja br., kiedy to prezydent George W. Bush ogłosił zakończenie głównych walk w tym kraju

16:20