W Tatrach, Karkonoszach oraz na północnych stokach Babiej Góry w Beskidach obowiązuje IV stopień zagrożenia lawinowego. W górnych partiach Bieszczad - II. Ratownicy górscy apelują, by absolutnie nie wychodzić na szlaki.

W górnych partiach Bieszczad dodatkowo wieje silny wiatr, który powoduje zamiecie śnieżne. Miejscami zalegają tam trzymetrowe zaspy, pod którymi może być lód. Widoczność miejscami nie przekracza tam 30 metrów. Wyjście w góry teraz to - jak mówią ratownicy - po prostu głupota.

W Karkonoszach dodatkowo rośnie temperatura, a to może spowodować samoistne odrywanie się płatów śniegu. Zasypana jest także Jura Krakowsko-Częstochowska – informuje reporter RMF. Groźnie było w miejscowości Jeziorki, gdzie do chorej starszej kobiety nie mogli dojechać lekarze. Pomogli ratownicy górscy, którzy dojechali na skuterach śnieżnych i dali jej zastrzyk.