Kilkadziesiąt interwencji straży pożarnej po przejściu burzy i ulewy w Pomorskiem. Służby muszą zmagać się z powalonymi drzewami i zalanymi posesjami.
Strażacy dostali kilkadziesiąt wezwań na interwencje i pewnie będzie ich więcej. Jedna trzecia z nich to wezwania z Malborka - w mieście zalanych jest sporo piwnic.
Jak usłyszał nasz dziennikarz od strażaków z komendy wojewódzkiej w Gdańsku, w miejscowości Bożepole Wielkie na drogę spadło kilka drzew.
W Bojanie, w powiecie wejherowski, z kolei są zalane posesje.
Problemy są także na ulicy Hutniczej w Gdyni, która jest zalana. To jedna z ważniejszych arterii komunikacyjnych. Ruch jest wstrzymany, strażacy wypompowują wodę.
Poważny problem jest także na gdyńskiej ulicy Janka Wiśniewskiego w pobliżu estakady Kwiatkowskiego. Woda podmyła tam chodnik i fragment jezdni.
W Sopocie, w krótkim czasie na metr kwadratowy spało 25 litrów wody - to pomiar z ulicy Haffnera. Burza kieruje się teraz na wschód, w stronę województwa warmińsko-mazurskiego, ale na szczęście już słabnie.