Ministerstwo Transportu przyznaje: jest problem z oznakowaniem polskich dróg i w odpowiedzi wymienia… jedną tablicę informacyjną w drodze do Jasła.

To reakcja na dziesiątki sygnałów od słuchaczy RMF. Drogowych absurdów znaleźliśmy sporo, ale według urzędników tylko w jednym przypadku doszukano się błędów w oznaczeniu. Sprawa była oczywista: wraz ze zbliżaniem się do Jasła odległość na znakach… rosła. Inne przykłady nie znalazły zrozumienia u urzędników.

Zobacz również:

Co więcej, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z rozbrajającą szczerością odpowiada, że większość przypadków opisanych przez słuchaczy RMF FM leży w kompetencji wojewodów, bo sama GDDKiA odpowiada jedynie za 5 procent wszystkich dróg w Polsce. W wnioskach pisze też, że do zmiany sytuacji potrzebne są nowe przepisy. A tych na razie nikt nie zamierza wprowadzać.