"Poplecznicy Rosji" – tymi słowami Donald Tusk określił m.in. Prawo i Sprawiedliwość po tym, gdy europosłowie partii sprzeciwili się na forum Parlamentu Europejskiego rezolucji dotyczącej wzmocnienia obronności UE. Jednym z jej elementów było uznanie Tarczy Wschód za flagowy projekt dla bezpieczeństwa Wspólnoty. Michał Dworczyk, europoseł PiS, tłumaczy, że jego koledzy głosowali za poprawką ws. tarczy i przedstawia powody, dla których nie poparli całej rezolucji.
W środę Parlament Europejski w Strasburgu uchwalił rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. W jej ramach przyjęto także bezprecedensową poprawkę zaproponowaną przez delegację PO-PSL w Europejskiej Partii Ludowej (EPL), uznającą Tarczę Wschód, czyli sztandarowy projekt premiera Donalda Tuska, za projekt flagowy dla wspólnego bezpieczeństwa UE.
Dokument przyjęty został przez PE zdecydowaną większością głosów (419 do 204). Rezolucji nie poparli natomiast europosłowie PiS i Konfederacji. Skomentował to premier Donald Tusk.
"Robimy wszystko, żeby Polska była bezpieczna, żeby Tarcza Wschód była wspólnym zadaniem dla całej Europy. W Parlamencie Europejskim tylko poplecznicy Rosji zagłosowali przeciw. W tym... PiS! Koniec złudzeń" - napisał na platformie X.