Lubuscy celnicy znaleźli w rejsowym busie wracającym z Holandii do Polski blisko 13 kg marihuany. Funkcjonariusze zatrzymali pojazd do rutynowej kontroli w pobliżu Świecka.

Narkotyki były szczelnie zapakowane w sześć czarnych, foliowych worków, zawierających po 2150 g suszu każdy, a następnie upchnięte w niebieską podróżną torbę. I to właśnie do tej torby nikt nie chciał się przyznać.

Celnicy zarządzili szczegółową kontrolę wszystkich pasażerów. Dzięki temu u 25-letniego mieszkańca województwa lubelskiego udało się znaleźć 5 g haszyszu oraz 12,5 g marihuany. Co ciekawe, w jego bagażu funkcjonariusze znaleźli także pudełko ze 148 szklanymi lufkami, które ponad wszelką wątpliwość były już używane do palenia marihuany. 

Mężczyzna nie przyznał się do bycia właścicielem torby wypchanej narkotykami. Śledztwo prowadzone jest przez funkcjonariuszy CBŚ. Prokuratura w Słubicach przesłuchała już zatrzymanego 25 latka i złożyła wniosek do sądu o jego tymczasowy areszt.

Za posiadanie takiej ilości narkotyków grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.