39 osób nie żyje, ponad pół tysiąca zostało rannych - to najnowsze, tragiczne podsumowanie policyjnej akcji "Znicz". Od piątku - 28 października - do wczoraj - 1 listopada - łącznie doszło do 428 wypadków. Policjanci zatrzymali blisko 1200 pijanych kierowców.

39 osób nie żyje, ponad pół tysiąca zostało rannych - to najnowsze, tragiczne podsumowanie policyjnej akcji "Znicz". Od piątku - 28 października - do wczoraj - 1 listopada - łącznie doszło do 428 wypadków. Policjanci zatrzymali blisko 1200 pijanych kierowców.
zdjęcie ilustracyjne /Adam Górczewski /RMF FM

Podczas tegorocznej akcji "Znicz" o nasze bezpieczeństwo dbało kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy. Głównie patrolowali oni drogi dojazdowe do miast i okolice cmentarzy.

Policjanci i strażnicy miejscy przede wszystkim sprawdzali stan techniczny pojazdów, stan trzeźwości kierujących oraz to, z jaką prędkością się poruszali.

W ciągu pięciu dni długiego, świątecznego weekendu w sumie doszło do 428 wypadków. Zginęło 39 osób, a 531 zostało rannych. Zatrzymano blisko 1197 pijanych kierowców.

Jak informuje reporter RMF FM Grzegorz Kwolek, najtrudniej na drogach było w sobotę: zginęło wówczas 14 osób, a ponad 120 zostało poszkodowanych. W niedzielę zatrzymano rekordową liczbę nietrzeźwych kierowców: na podwójnym gazie jechało ponad 300 osób.

W czasie ubiegłorocznej akcji "Znicz" w ciągu czterech dni doszło do 294 wypadków, w których zginęło 36 osób, a 340 zostało rannych. Na polskich drogach zatrzymano 1337 nietrzeźwych kierujących. Do wypadków dochodziło m.in. z powodu brawurowej jazdy kierowców i nadmiernej prędkości.

Tegoroczna policyjna akcja "Znicz" trwa jeszcze dziś.

APA