Aż 47 osób zginęło, a 538 zostało rannych w miniony weekend na polskich drogach – to najnowsze, zatrważające dane Komendy Głównej Policji. Od piątku do niedzieli w całym kraju doszło do 365 wypadków, a policjanci zatrzymali prawie 2000 pijanych kierowców.

Wciąż główną przyczyną wypadków i tragedii na drogach jest bezmyślność, a wręcz głupota kierowców – nadmierna prędkość i wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach to już tylko pochodna. Dobra pogoda, słońce, sucha jezdnia – wydaje nam się, że możemy przycisnąć gaz maksymalnie. W przypadku 47 osób były to błędy śmiertelne - mówi Mariusz Sokołowski z KGP.

Policja informuje, że w weekendy, kiedy tysiące Polaków jadą na urlop lub wracają z wypoczynku, na drogach jest najwięcej patroli, ustawionych radarów i nieoznakowanych radiowozów z wideorejestratorami.