Misja mediacyjna ministra kultury w Łodzi zakończyła się niepowodzeniem. Kością niezgody pozostaje wciąż osoba Grzegorza Królikiewicza, mianowanego przez prezydenta na dyrektora artystycznego teatru.

Prezydent Łodzi postawił wczoraj aktorom ultimatum: wrócą do pracy tylko po zaakceptowaniu nowych dyrektorów, Królikiewicza i Michaluka, oraz rozwiązaniu komitetu protestacyjnego. Dał im czasu do piątku w południe na podjęcie decyzji.

Aktorzy wciąż mówią zdecydowane "nie" Królikiewiczowi, akceptują natomiast Janusza Michaluka jako dyrektora naczelnego teatru. Proponują zgłoszenie nowego kandydata. Aby uniknąć jakichkolwiek kontrowersji, oczekują, że będzie on wcześniej skonsultowany z zespołem teatru.

Do czasu powołania nowego szefa dyrektora artystycznego za sprawy artystyczne w teatrze miałaby odpowiadać Rada Teatru. Ponadto pracownicy postulują powołanie Rady Konsultacyjnej, do której - ich zdaniem - należy zaprosić osoby spoza teatru, wywodzące się ze środowisk akademickich i twórczych.

Domagają się również zapewnienia, że do końca sezonu 2003/2004 nie będzie żadnych zwolnień. Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki nie zamierza jednak zmienić swojej decyzji. Dziś w Teatrze Nowym zaplanowano wystawienie przestawienia "Opera Mydlana". Jeszcze nie wiadomo, czy dojdzie do skutku. Posłuchaj relacji łódzkiej reporterki RMF Darii Grunt:

foto RMF

16:10