Wiadomo już, iż konflikt w łódzkim Teatrze Nowym nie zostanie dziś rozwiązany. Na prośbę ministra kultury prezydent Łodzi przełożył do jutra czas ultimatum postawionego protestującym aktorom. Dziś po raz kolejny pracowników Teatru Nowego nie wpuszczano do budynku; odwołano też spektakle.

Jerzy Kropiwnicki postawił łódzkim aktorom dwa warunki: zespół musi zaakceptować prezydenckich szefów teatru i rozwiązać komitet protestacyjny. Od tego zależy, czy aktorzy wrócą do pracy.

Prezydent Łodzi w kwestii nominacji dyrektorskich nie chce zmienić zdania. Trwa przy obsadzie Grzegorza Królikiewicza jako szefa artystycznego i Janusza Michaluka jako dyrektora generalnego Teatru Nowego.

Artyści domagają się wyraźnej gwarancji, że w tym i w przyszłym sezonie będą pracować w teatrze. Kropiwnicki to obiecuje, ale najwyraźniej deklaracja z ust prezydenta miasta im nie wystarcza.

Jutro raz jeszcze z misją mediatorską przyjeżdża do Łodzi minister kultury. Waldemar Dąbrowski dostał wyraźne polecenie od Leszka Millera, aby zakończyć wojnę między aktorami a włodarzem miasta. Wczoraj namawiał aktorów, aby bronili łódzkiej sceny; jutro raz jeszcze będzie rozmawiał z Jerzym Kropiwnickim.

Foto: Archiwum RMF

20:00