Ubóstwo sprawia, że wiele zwłaszcza starszych osób tegoroczne święta spędza na kredyt. Nie chcą o tym mówić, bo to dla nich wstyd. Jednak jeszcze większy wstyd byłby, gdyby na święta nie mogli dla rodziny przygotować pełnego stołu…

Po pieniądze najczęściej przychodzą do lombardów, bo banki odmawiają im pożyczki. Zdarza się, że ściągają z palca obrączkę, pierścionek. Czasem przynoszą złoto z domu – jakieś pamiątki. Cokolwiek co ma wartość - mówi Grzegorz Kowal z jednego z lubelskich lombardów. Za taką 4-5 gramową obrączkę otrzymują około 100 złotych.

Najczęściej po świętach przychodzą po zastawione rzeczy. Tak po 1 lub 10, gdy otrzymują rentę lub emeryturę - dodaje pan Grzegorz.