Wicestarosta ze Stargardu Szczecińskiego Mirosław D. stanie przed sądem. Tamtejszy Urząd Skarbowy zarzucił mu jako prezesowi klubu sportowego Błękitni Stargard nieodprowadzanie do Skarbu Państwa podatku z tytułu wynagrodzeń dla zawodników.

Urząd Skarbowy w Stargardzie Szczecińskim zajął się finansami klubu po publikacjach dziennikarskiego śledztwa RMF i "Rzeczpospolitej" na ten temat.

D. to postać nr 2 w lokalnych strukturach SLD. Nad nim jest już tylko słynny poseł Stanisław Kopeć. To właśnie on wprowadził Mirosława D. na partyjne salony. Wicestarosta jest więc szefem SLD w powiecie, członkiem zarządu wojewódzkiego SLD, członkiem rady krajowej i prezesem Błękitni Stargard.

Według fiskusa, D. przez rok nie odprowadzał do Skarbu Państwa podatku z tytułu pensji zawodników, choć płace o ten podatek były uszczuplane. Klub od wielu lat jest eseldowskim folwarkiem. Posłuchaj relacji reportera RMF Piotar Lichoty:

Pięciu członków zarządu to działacze SLD. Np. Roman Kobyliński, szef Agencji Nieruchomości Rolnych i Andrzej Albrewczyński, członek zarządu powiatu.

Żaden z nich nie interesował się finansami Błękitnych. Nikt też nie protestował, że od roku nie było żadnego posiedzenia szefostwa klubu. Nagle przestał się klubem interesować poseł Kopeć, choć uczestniczył w walnych zgromadzeniach i zabierał na nich głos, doradzając co robić, by w klubie działo się dobrze.

17:45