Cztery samochody ciężarowe doszczętnie spłonęły nad ranem w Skarżysku-Kamiennej w Świętokrzyskiem. Ogień wybuchł na parkingu obok stacji benzynowej. Przyczyna pożaru nie jest znana, choć policja nie wyklucza podpalenia.

Mogło być tak, że zapalił się jeden tir, a że wszystkie stały obok siebie, to pożar mógł się przemieścić na inne pojazdy - mówi RMF oficer dyżurny policji w Skarżysku-Kamiennej. Właściciel firmy spedycyjnej, do której należały pojazdy, oszacował straty na 350 tys. złotych.

Co było przyczyną pojawienia się ognia i jaki był przebieg pożaru, na miejscu musi ocenić biegły z zakresu pożarnictwa.