Poznań jest wśród miast, które będą miały szanse organizować Euro 2012, jeśli UEFA uzna ofertę polsko-ukraińską za najlepszą? Tak przynajmniej wynika z SMS-a posła Jacka Tomczaka. Przeciek pojawił się na tydzień przed oficjalnym rozstrzygnięciem.

Z sześciu polskich miast, które chcą organizować mistrzostwa Europy, za tydzień na liście zostaną cztery. I tylko te cztery będą miały szanse na mecze, jeśli oczywiście UEFA uzna ofertę polsko-ukraińską za najlepszą. Tymczasem kilka dni przed oficjalnym ogłoszeniem szczęśliwców w Poznaniu pojawiły się informacje, że wśród wybrańców jest stolica Wielkopolski.

Poseł Jacek Tomczak rozesłał bowiem SMS-ami i faksami wiadomość, że był w resorcie sportu i tam usłyszał zapewnienie. Oto fragment faksu, do którego dotarł reporter RMF: przedstawiciele ministerstwa nie ukrywali, że o ile wprawdzie oficjalne ogłoszenie miast-gospodarzy odbędzie się w przyszłym tygodniu, to jednak Poznań może spokojnie oczekiwać na oficjalne rozstrzygnięcia w tej sprawie.

Co kryje się pod słowem spokojnie? To oznacza, że wykonaliśmy ogromną pracę, aby znaleźć się w grupie tych miast, które będą organizowały Euro – tłumaczy swoje słowa poseł PiS Jacek Tomczak. Z parlamentarzystą rozmawiał reporter RMF Adam Górczewski:

I choć z jednej strony taka informacja ucieszyła poznaniaków, to z drugiej wielu zmartwiła. Pojawił się strach - na pewno inne miasta zaczną protestować, a jeśli tak się stanie, to aby udowodnić, że nic nie ustalono wcześniej, Poznań może wypaść z krótkiej listy miast.