Pierwszy w tym roku śmiertelny przypadek odkleszczowego zapalenia mózgu. Sanepid w Olsztynie potwierdził, że mężczyzna, który w maju trafił do szpitala w Piszu na Mazurach, zmarł na niebezpieczną chorobę, przenoszoną przez kleszcze.

Rozpoznanie w tym przypadku jest bardzo trudne – przyznaje epidemiolog Feliks Jarocki. Odkleszczowe zapalenie mózgu jest to choroba wywołana przez wirus. Nie mamy antybiotyków, które niszczyłyby tego wirusa - zaznacza. A u zmarłego mężczyzny – jak wyjaśnia – wprawdzie było ukąszenie, ale nie było żadnych zmian.

Jak więc rozpoznać tę niebezpieczną chorobę? Na początku objawy są takie, jak przy zwykłej grypie – temperatura, bóle głowy, bóle mięśni. Potem pojawiają objawy oponowe i po tym się poznaje chorobę - tłumaczy Jarocki.

Jedynym zabezpieczeniem przed odkleszczowym zapaleniem mózgu jest szczepionka. Niestety, kosztowna. Trzy zastrzyki kosztują 120 złotych.