Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracownica prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zmarła w sobotę. Miała 66 lat. Część polityków PiS wiąże jej śmierć z kilkugodzinnym przesłuchaniem w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie ws. spółki Srebrna. "Jest nam bardzo przykro z powodu śmierci Barbary Skrzypek. Nie widzimy jednak żadnego związku między przesłuchaniem, a śmiercią" - powiedział prok. Piotr Antoni Skiba.
Barbara Skrzypek (ur. 8 stycznia 1959 r.), jedna z najbliższych współpracowniczek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zmarła w sobotę. Informację o jej śmierci przekazał Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Telewizji Republika.
Sakiewicz powiedział, że nic mu nie było wiadomo, by Skrzypek chorowała na "jakieś choroby, które bezpośrednio zagrażałyby życiu". Została kilka dni temu wezwana na przesłuchanie, które można by nazwać przesłuchaniem wydobywczym, bo trwało 5 godzin - zaznaczył. Jak ocenił, "przesłuchanie (...) było formą presji, jeśli nie czegoś gorszego, w celu wyduszenia z niej zeznań obciążających Jarosława Kaczyńskiego".
I tyle się zdołałem dowiedzieć, że była w bardzo złym stanie psychicznym po tym przesłuchaniu i minęło kilkadziesiąt godzin i pani Skrzypek nie żyje - mówił.
Wyjaśnijmy: Barbara Skrzypek była przesłuchiwana w śledztwie ws. spółki Srebrna w środę 12 marca. Współpracownica lidera PiS zasiadała w zarządzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, który jest głównym udziałowcem tej spółki.
Jarosław Kaczyński, wspominając w sobotę wieczorem w Telewizji Republika Barbarę Skrzypek, powiedział, że "została wezwana na przesłuchanie przez prokurator Ewę Wrzosek w sprawie, która jest całkowicie wyssana z palca". Jak dodał, jest to "część operacji", gdzie "głównym odpowiedzialnym jest Donald Tusk, a w tym wypadku szczególną rolę odgrywa także Roman Giertych".
Kaczyński podkreślił, że Skrzypek "bardzo się tym zdenerwowała", co zdarzało się także podczas wcześniejszych przesłuchań przed sądem. A takie rzeczy, w ciągu 30 przeszło lat naszej współpracy, się zdarzały, bo miałem mnóstwo procesów, różnych, to też była przy tym jakoś bardzo zdenerwowana - powiedział szef PiS.
A tutaj to napięcie było ogromne, bo wiedziała jak bardzo zaciekłym naszym przeciwnikiem jest pani Wrzosek i jednocześnie wiedziała, co się dzieje, co się tutaj w Polsce wyprawia - dodał lider PiS.
Kaczyński zaznaczył, że decyzją prokuratora do przesłuchania nie dopuszczono adwokata Barbary Skrzypek. Najwyraźniej zauważono, że jest osobą w trudnej sytuacji, że jest bardzo zdenerwowana i dlatego odmówiono tego prawa. To by ją na pewno psychicznie wzmocniło - powiedział.
Jest nam bardzo przykro z powodu śmierci Barbary Skrzypek - powiedział Piotr Antoni Skiba w rozmowie z PAP w sobotę wieczorem. Nie widzimy jednak żadnego związku między przesłuchaniem, a śmiercią, i w przypadku powielania takiej narracji wskazującej na związek przyczynowy między faktem dokonania przesłuchania, a skutkiem w postaci śmierci, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpi na drogę cywilno-prawną w celu ochrony dobrego imienia prokuratury - oświadczył.
Przesłuchanie odbyło się w bardzo dobrej atmosferze, trwało ponad cztery godziny, w trakcie przesłuchania odbywała się przerwa dla odpoczynku - dodał prok. Skiba.
Jak ponadto poinformował "Barbara Skrzypek stawiła się na przesłuchanie w obecności pełnomocnika świadka, który nie został dopuszczony do czynności, albowiem interes prawny Barbary Skrzypek nie wymagał uczestnictwa pełnomocnika".
Przesłuchanie odbyło się bez pouczenia o jakichkolwiek możliwościach odmowy udzielenia odpowiedzi na pytania. Pani Skrzypek została przesłuchana jak zwykły świadek, bez żadnych podejrzeń co do ewentualnej przyszłej roli procesowej - zaznaczył prok. Skiba.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zamieściła informację w tej sprawie również na platformie X.