Podczas obrad komisji komunalnej rady miasta w Słupsku jeden z radnych miał grozić drugiemu nożem.

Radni dyskutowali nad trzema uchwałami, m.in. na temat darmowych biletów komunikacji miejskiej dla bezrobotnych. Gdy przemawiał rady Pająk, jeden z radnych wyjął nóż. - Rozłożył całe ostrze, skierował się w moją stronę i wskazując ostrzem na swój palec sprawiał wrażenie, że go przecina - opowiada radny.

Radny Kido potwierdził, że miał przy sobie nóż. Tłumaczył jednak, że służył on do otwierania kopert. - Pan Pająk zachowuje się w sposób psychopatyczny - kwituje.

Radni ze Słupska słyną z niekonwencjonalnych zachowań. Używali już w stosunku do siebie wulgarnych słów, teraz pojawił się nóż…