Słowacja nie wejdzie do NATO, jeśli po zaplanowanych na jesień tego roku wyborach parlamentarnych do władzy dojdą osoby pokroju byłego premiera Vladimira Mecziara. To ostrzeżenie wystosował ambasador Stanów Zjednoczonych w Bratysławie w wywiadzie dla słowackiej gazety „Pravda”.

Zdaniem Ronalda Weidera, Słowacja stoi przed wielką szansą. Jeśli podczas listopadowego szczytu NATO w Pradze kraj ten nie zostanie zaproszony do udziału w Pakcie, również jego akces do Unii Europejskiej stanie pod znakiem zapytania. Słowacja nie weszła do NATO wraz z Polską, Czechami i Węgrami, ponieważ rządzący wówczas w tym kraju Vladimir Mecziar był oskarżany o nadużycia władzy i represje wobec mniejszości etnicznych. W 1998 roku zastąpił go Mikulas Dzurinda, ale na akces do Paktu było już za późno.

Przypomnijmy, że już w czerwcu ubiegłego roku informację o warunkowym przyjęciu Słowacji do NATO podała jedna ze słowackich stacji telewizyjnych. Stacja Markiza, powoływała się na tajny szyfrogram, wysłany do Bratysławy przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Depesza miała zawierać opis rozmów prezydentów Polski i USA w Warszawie. Miało z nich wynikać, że Słowacja nie będzie miała szans na akces do NATO, jeśli w składzie nowego rządu będą osoby sprawujące władzę przed 1998 rokiem, a szczególnie Mecziar. Tymczasem ugrupowanie byłego premiera prowadzi w sondażach.

foto RMF

15:55