Zbigniew Siemiątkowski spotkał się we wrześniu z b. oficerem UOP-u, który uczestniczył w zatrzymaniu Andrzeja Modrzejewskiego – ustaliła sejmowa komisja śledcza. Wg części posłów panowie uzgadniali wersję wydarzeń.

Do spotkania Siemiątkowskiego z pułkownikiem Piotrem Lenartem doszło w tym samym dniu – 6 września - kiedy na Jasnej Górze z Janem Kulczykiem rozmawiał Roman Giertych.

Bulwersujące jest to, że Zbigniew Siemiątkowski już podczas prac komisji śledczej spotkał się z byłym podwładnym i aktualnym pracownikiem służb specjalnych – człowiekiem głęboko wtajemniczonym w ciąg wydarzeń z początku 2002 roku, a rozgrywających się wokół paliwowej spółki.

W moim przekonaniu była próba uzgadniania zeznań, stanowisk. Co więcej, otrzymał on zapewnienie – pan Siemiątkowski - swoistego bezpieczeństwa od pana Lenarta - wyjaśnia członek sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Antoni Macierewicz.

Z tych zeznań wynika także, że w marcu 2002 roku UOP miał naciskać na nowego prezesa PKN Orlen, Zbigniewa Wróbla, i wymuszać na nim zmiany kadrowe w giełdowej spółce. Urząd Ochrony Państwa zwracał się do prezesa PKN Orlen ze stosownymi sugestiami i być może niektóre z nich były o odbierane przez niego za wiążące.

Nieoficjalnie wiadomo, że istnieje notatka sporządzona przez samego Lenarta w której relacjonuje on swoją wizytę u Wróbla 6 marca 2002, wskazując, kogo nowy prezes ma zwolnić, a kogo zatrudnić w spółce.

Posłuchaj także relacji reporterki RMF Beaty Lubeckiej: