Szef resortu rolnictwa Marek Sawicki kpi sobie z rolników, którzy nie czekali na unijne rekompensaty, tylko sprzedali jabłka za grosze.

Roczna wartość eksportu polskich jabłek do Rosji to ponad miliard złotych. W tym roku, z powodu embarga nałożonego na polskich sadowników przez Rosję, ceny jabłek zaczęły spadać. 

Rolnicy, którzy mieli otrzymać rekompensaty tłumaczą, że podczas wypełniania wniosków unijnych panował chaos.

Dali nam tydzień na wypełnienie dokumentów, nikt nie potrafił powiedzieć, jaka będzie minimalna stawka odszkodowania. Panował chaos, ludzie ratowali się sprzedając po zaniżonych cenach, bo bali się, że zostaną z niczym - przytacza wypowiedź rolnika dziennik "Fakt".

Jeśli zaproponowaliśmy już w połowie sierpnia instrument wycofania z rynku, w którym za jabłka proponujemy 27 groszy, a frajerzy wiozą jabłka na przetwórstwo po 12-14 groszy, ich wybór - tłumaczy minister rolnictwa Marek Sawicki.

Ponadto w gazecie "Fakt":

- Wielcy radzą o Ukrainie, ale bez Polski

- Titanic z lego w Poznaniu

- Ukrainiec przewoził tysiąc pijawek